W zasadzie mogłabym napisać, że historię hodowli tworzą jej mioty i napewno byłaby to prawda,
ale jeżeli interesuje Cię prawdziwa historia ( a zakładam, że tak właśnie jest ), zapraszam do lektury :
Ci, którzy znają mnie od lat wiedzą, że moja pasja do psów, objawiła się już we wczesnym
dzieciństwie. ( foto )
Niestety, ku " rozpaczy " mojej rodziny, zamiast przeminąć - jak każda dziecięca choroba, pasja ta
pogłębiała się z wiekiem. Z biegiem czasu stało się jasne, że bez psa żyć nie potrafię i nie chcę.
Posiadanie " psiarni", ( choćby najmniejszej ) stało się moim marzeniem i życiowym celem.
W końcu zamieszkał z nami, ku mojej ogromnej radości, zwyczajny lecz jednak niezwykły,
bo mój własny, rudy kundelek o dumnym imieniu ROLF, który trzeba przyznać,
pojawił się w domu trochę " podstępem". :)
No cóż, byłam właśnie w wieku, w którym czuje się już, że szczęściu trzeba
jednak trochę pomagać . . . . . , skoro nie chce przyjść samo.
Minęło 5 beztroskich i szczęśliwych dla nas lat, aż w końcu przyszedł ten dzień, który zabrał
mi ukochanego Rolfa na zawsze.
Nigdy nie zapomnę tego psa , ponieważ wywarł ogromny wpływ
na moje dalsze życie i ugruntował na zawsze mój stosunek do psów.
Kiedy dorosłam i mogłam już decydować, kupiłam suczkę owczarka szkockiego colie, która dostała
wdzięczne imię TINA . Była już " prawie " rodowodowa, lecz i z nią przyszło mi się rozstać
przedwcześnie, po kilku zaledwie wspólnie spędzonych latach. W tym czasie wiele zmieniło się w moim
życiu, na świat przyszły dzieci i na jakiś czas musiałam zrezygnować ze swojej pasji, lecz wkrótce miał
nastąpić ciąg dalszy mojej " psiej " historii . . .
Prawdziwa przygoda z kynologią rozpoczyna się latem 1993 roku ,  kiedy to " siła wyższa " sprawiła,
że poczułam gwałtowną i natychmiastową potrzebę posiadania przedstawiciela psiego gatunku.
Oczywiście w grę wchodziła tylko suczka, jako że płeć piękna zawsze lepiej się rozumie i prawdziwe
konflikty należą do rzadkości. Niestety, wybór nie był przemyślany, co jest typowe kiedy człowiekiem
rządzą silne emocje. Gorączkowe poszukiwania, przyniosły efekt końcem września i zamieszkała z nami,
moja pierwsza rodowodowa suczka : Jamnik Długowłosy Standardowy FAJKA z Bałałajki.
Nie mając wówczas większego pojęcia o wzorcu jamnika, wszyscy byliśmy zachwyceni naszą rodowodową
pięknością, którą w domu nazwaliśmy Sonią. Wybór, choć zupełnie przypadkowy, na szczęście nie okazał
się totalną katastrofą, co FAJKA wielokrotnie potwierdziła na Wystawach Psów Rasowych.
Pierwsza, ( a także kolejne ) - była dla nas ogromnym przeżyciem i miała miejsce w Krakowie 1994 roku,
gdzie FAJKA debiutując w klasie Młodzieży zajęła III lokatę, ( oczywiście doskonałą ), spośród 7 suk.
Był to dla nas ogromny sukces ! Tym większy, że zupełnie nieoczekiwany !
Po krakowskiej, były kolejne Wystawy, oczywiście z różnym skutkiem, ale nie mogliśmy narzekać, FAJKA
zawsze była w czołówce polskich suk ! Intensywnie wystawiana, zdobyła szybko i bez większego trudu,
zaszczytny tytuł CHAMPIONA POLSKI .
W 1994 r. FAJKA została zakwalifikowana do hodowli i wówczas również został zarejestrowany
przydomek hodowlany " M a ł a A m a n t k a ".
Nadszedł czas, aby przeżyć kolejną przygodę i razem z FAJKĄ doczekać się szczeniąt.
Ze Związku Kynologicznego dostałyśmy wówczas, skierowanie do psa ARESA z Luśkowa, który został ojcem pierwszego miotu FAJKI. Jako, że życie bywa przewrotne i rzadko spełnia nasze oczekiwania,
na świat przyszły, nie " Małe Amantki ", tylko trzej rześcy i weseli " Mali Amanci " - miot A.
Mądrzejsza o nabyte już wiedzę i doświadczenie, jednocześnie zdając sobie sprawę z dość przeciętnej wartości hodowlanej mojej suki, postanowiłam zrobić wszystko aby ojciec kolejnych szczeniąt, był możliwie
najbardziej wartościowym psem, z dostępnych wówczas reproduktorów.
Po długich i mozolnych poszukiwaniach, znalazłam w końcu odpowiedniego partnera w ( ówczesnej ) Czechosłowacji. W czasie pertraktacji okazało się, że istnieje możliwość sprowadzenia tego psa do Polski.
Długo się wahałam, ponieważ poprostu nie planowałam posiadania reproduktora, lecz ostatecznie wartość
hodowlana tego psa i nieprzeciętna uroda sprawiły, że w końcu uległam i zdecydowałam się sprowadzić
go do Polski.
W grudniu 1995 roku wybrałam się więc, z moim nieocenionym bratem i naszym wspólnym znajomym
( który bywał już w Czechosłowacji ), w morderczą niemal podróż, przy wyjątkowo fatalnych warunkach
pogodowych, kiedy to większość normalnych ludzi siedzi w domu, w ciepłych kapciach, racząc się co
najwyżej gorącą herbatą i dobrą lekturą.
Podróży tej nigdy nie zapomnę, ponieważ odbywała się przez strome góry, pośród mrocznych mgieł,
po idealnie " szklanej " nawierzchni. Ta jedyna w swoim rodzaju " jazda figurowa po lodzie " odbywała
się w wielkim napięciu i oczekiwaniu co za chwilę się wydarzy ?
Ponieważ momentami widoczność ograniczała się do 1 m, nikt z nas nie śmiał się odzywać i przez większą część tej trzeba przyznać szalonej wyprawy, towarzyszył nam dreszcz grozy.
Przyznam się, że ogarnęły mnie poważne wątpliwości, czy aby napewno warto było tak ryzykować ?
I nawet, bajeczne wprost widoki, przecudnie ośnieżonych drzew i domów,
pokrytych wielkimi czapami śniegu, nie były w stanie zrekompensować nam uczucia strachu, który nam wówczas towarzyszył. A może tylko mnie ?
Ale moi wspaniali kierowcy spisali się na medal i wieczorem dotarliśmy do kresu naszej podróży
tj: hodowli p. Fr. Pasaka - " z Plesneho Jezera " .
Droga powrotna odbywała się już w dużo lepszych warunkach drogowych a więc i w   lepszych nastrojach.
I tak, 18.XII.1995r. przyjechał do Polski nieprzeciętnej urody i cudownego charakteru pies - 9 letni wówczas:
INTERCHAMPION, CHAMPION CZECHOSŁOWACJI, ZWYCIĘZCA KLUBU,
MŁODZIEŻOWY ZWYCIĘZCA EUROPY : JASON from Silly's Home - syn dwukrotnego ZWYCIĘZCY ŚWIATA - ZERINO van der Wijsterhoeve.
Kiedy wróciliśmy do domu FAJKA była właśnie gotowa na przyjęcie nowego partnera.
Kolejne Boże Narodzenie, JASON spędził w Tarnowie, pozostając już dozgonnym partnerem FAJKI.
Jego przyjazd do Polski, a także kolejne udane krycie świętowaliśmy w Sylwestra 1995/1996 r.
Z tego skojarzenia 29.02.1996r. narodził się - miot B.
W czasie gdy FAJKA zajmowała się wychowywaniem szczeniąt, jej partner wyruszył na podbój Polski.
Do sporej już kolekcji, w marcu 1996 r. dołączył następny tytuł :
ZWYCIĘZCY KLUBU JAMNIKA.
Wystawiany w klasie Użytkowej, miał prawo walczyć o CWC i ubiegać się również o tytuł
CHAMPIONA POLSKI
co szybko stało się faktem. JASON, ilekroć był wystawiany, " bił na głowę " swoją konkurencję,
klasą którą niewątpliwie reprezentował. Konkurencję - zawsze młodszą , ale nigdy lepszą !!!
Wielka miłośniczka i hodowca jamników oraz niezaprzeczalny autorytet kynologiczny, międzynarodowy
sędzia i honorowy członek Związku Kynologicznego w Polsce pani Maria KRYNICKA - oceniając JASONA nazwała go psem " królewskiej urody " ! Tak było w istocie. ( foto )
Kolejne Wystawy i sędziowie potwierdzali klasę tego psa. Na Wystawie w Rzeszowie ( 1997 r. ) 10 - letni JASON pod okiem międzynarodowego sędziego Doroty DEMEL, porównywany ( foto ) ze swoim
18 - miesięcznym synem BEAUTIFULEM Małym Amantem ( z kl. otwartej ) i CHAMPIONEM
POLSKI REFLEXEM Tir - Bay wyszedł z tego porównania zwycięsko i wygrał Grupę IV !!! ( foto ).
JASON ze względu na swój wiek
i pogarszający się stan zdrowia, nie był nadmiernie wystawiany,
jednak jako " starszy pan" uzyskał jeszcze w Polsce, dwa najważniejsze tytuły :
CHAMPIONA POLSKI i ZWYCIĘZCY KLUBU JAMNIKA.
W hodowli " Mała Amantka " pozostawił jeszcze miot C i miot D
Do najbardziej utytuowanych dzieci JASONA ( w Polsce ) należą :
- INTERCHAMPION CHAMPION POLSKI LITWY ZWYCIĘZCA KLUBU JAMNIKA
MŁODZIEŻOWY CHAMPION POLSKI WINNER BALTIC - IDOL z Końskiego Raju
pies, który zaznaczył swoją obecność zarówno na Wystawach
jak i hodowli jamnika długowłosego
standardowego w Polsce. IDOL podobnie jak JASON równie mocno przekazuje swoim dzieciom
niebanalną urodę i wspaniały, zrównoważony charakter.
- CHAMPION POLSKI BEAUTIFUL Mały Amant - który również figuruje w rodowodach
standardowych długowłosych jamników w Polsce. Jedna z jego córek dała początek hodowli
" z Grodu Mentola ".
- MŁODZIEŻOWY CHAMPION POLSKI BALBINA Mała Amantka została założycielką hodowli
" Animi Causa ".
- CHAMPION POLSKI , MŁODZIEŻOWY CHAMPION POLSKI BONITA Mała Amantka
- CHAMPION POLSKI , MŁODZIEŻOWY CHAMPION POLSKI CHANEL Mała Amantka
i najbardziej utytułowana w Polsce !!! - suka jamnika długowłosego standardowego :
- CHAMPION POLSKI MŁODZIEŻOWY CHAMPION POLSKI V - ce ZWYCIĘZCA EUROPY
V - ce ZWYCIĘZCA EUROPY ŚRODKOWEJ i WSCHODNIEJ 3 x ZWYCIĘZCA KLUBU !!!
DAMA KAMELIOWA Mała Amantka - która została założycielką hodowli " Teoria Spisku ".
Zainteresowanie jamnikiem długowłosym standardowym w Polsce, było wówczas niewielkie i zawsze trochę
żałowałam, że nie wszystkie szczenięta z hodowli były należycie wystawiane, lecz mimo tego cieszy mnie
fakt, że w jakiś sposób mogłam przyczynić się do podniesienia poziomu tej rasy w Polsce.
Na naszej pierwszej Wystawie Psów Rasowych w Krakowie, gdzie debiutowała FAJKA, miałam okazję zobaczyć po raz pierwszy Jamnika Długowłosego Króliczego. Oczywiście natychmiast zakochałam się
w tym maleńkim piesku i postanowiłam, że muszę mieć " to cudeńko ", ponieważ " TO jest właśnie TO " czego szukam !
Tym razem jednak, cały czas kontynuując hodowlę Jamnika Długowłosego Standardowego, postanowiłam
ostrożniej i bardziej wnikliwie wybrać hodowlę oraz ewentualnych rodziców mojej króliczej suczki.
Olśnienie przyszło nagle i niespodziewanie ( jak to zwykle z olśnieniami bywa ), bo już na
Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Katowicach 1996 r., gdzie w klasie Młodzieży wystawiana była właśnie importowana z niemieckiej hodowli córka ( LIPTONA della Canterana )
- IDOL vom Schloss Ghersburg.
Jej taneczny chód primabaleriny zachwycił mnie do tego stopnia, że już nie odeszłam od ringu !
Natychmiast zamówiłam córkę IDOL - ki ! Niestety na spełnienie mojego marzenia, musiałam czekać
aż dwa lata, ale gdy w końcu dostałam telefon, że jest maleńka ruda suczka dla mnie, pognałam
na drugi koniec Polski, do " Końskiego Raju " bo przecież natychmiast musiałam Ją zobaczyć !
Miała wtedy 4 tygodnie i oczywiście natychmiast zakochałam się w niej " na zabój ".
Dzięki uprzejmości hodowczyni, mogłam wybrać dla Niej imię. Warunkiem była jednak litera "Z".
W sprawę imienia dla mojej suczki została zaangażowana cała rodzina
i po wielu konfrontacjach, maleństwo dostało na imię :
ZACHCIANKA z Końskiego Raju FCI. ( alias - Kessi )
Kiedy we wrześniu, przywiozłam do domu małą ZACHCIANKĘ, FAJKA właśnie odchowywała swój
ostatni miot " D ". Oczywiście nie mogłam doczekać się debiutu mojej ZACHCIANKI, która po swojej
mamie odziedziczyła taneczny chód ! Jej zawrotna kariera, oszołomiła nawet mnie samą !
Błyskawicznie ukończyła :
MŁODZIEŻOWY CHAMPIONAT POLSKI i CHAMPIONAT POLSKI.
Jednak pewnego listopadowego dnia, przyszło nam się zmierzyć z czołówką
Europy
na Europejskiej Wystawie Psów Rasowych Poznań 2000 r. ,
gdzie międzynarodowy sędzia i Prezes Klubu Jamnika w Polsce, p. Dorota WITKOWSKA, wyróżniła
moją ZACHCIANKĘ, która ( wówczas jeszcze w klasie otwartej ) w konkurencji 7 suk m.in. z :
Niemiec, Dani, Włoch i Polski postanowiła przyznać jej pierwsze miejsce w klasie, a ja mało nie zemdlałam z wrażenia !
Najlepszą suką Europejskiej Wystawy Psów Rasowych - Poznań 2000 r. okazała się jednak,
przecudnej urody suczka z klasy Championów :
YANINA von der Barke, która przyjechała z Niemiec.
Nie mogłam mieć pretensji, to była niezaprzeczalnie królicza piękność, a res. CACIB z Europejskiej Wystawy i tak był dla nas ogromnym sukcesem !!!
Na tej Wystwie debiutowała w klasie Młodzieży moja druga suczka, młodsza siostra ZACHCIANKI - LAVENDA z Końskiego Raju. ( alias - Nana )
Niestety nie poszło jej tak dobrze jak ZACHCIANCE, ale otrzymała oczywiście ocenę doskonałą,
tym samym rozpoczynając swoją karierę wystawową.
Na tej właśnie Wystawie miałam możliwość zobaczyć dwa psy, o których w żaden sposób
nie byłam w stanie zapomnieć !
Pierwszym z nich był importowany do Czeskiej Republiki, z czołowej europejskiej hodowli :
INTERCHAMPION CHAMPION CZESKIEJ REPUBLIKI SŁOWACJI POLSKI a także
świeżo " upieczony " ZWYCIĘZCA EUROPY   ( ES ) późniejszy ZWYCIĘZCA ŚWIATA ( WS ) : WINNER della Canterana.
Drugim, przecudnej urody pieskiem był - debiutujący właśnie na tej Wystawie ( w wieku 9 mcy ),
króliczy Renessans ORLANDO, Svetlany BARANOVEJ - STOCKMANN z Rosji.
Po powrocie do domu z tego wielce udanego " podboju EUROPY ", z niecierpliwością oczekiwałam
momentu krycia ZACHCIANKI - WINNEREM della Canterana, które nastąpiło dopiero pierwszego
dnia wiosny kolejnego roku.
Po prawie dwóch miesiącach pełnych nadziei i oczekiwania, kiedy okazało się że Kessi nie jest w ciąży,
przeżyłam swoją pierwszą, poważną porażkę hodowlaną, ponieważ właśnie okazało się że hodowla psów, nie zawsze jest łatwa, miła i przyjemna. Na szczęście nie trwało to długo, bo wkrótce moja druga suczka LAVENDA była gotowa do macierzyństwa, więc ponownie pojechałam do Pragi, do państwa Ruzickov.
Owoce tego związku, przyszły na świat 3.XI. 2001 r. po bardzo ciężkim porodzie, odbywającym się pod okiem lekarza, chociaż były to tylko dwa szczenięta ! miot S.
Po nieudanym kryciu ZACHCIANKI podczas tzw." poważnej rozmowy", osiągnęłyśmy względny kompromis, ustalając raz na zawsze, że dla Kessi najlepsza będzie kontunuacja kariery
wystawowej. Zwłaszcza, że ona kocha się pokazywać i robi to naprawdę z dużym wdziękiem !
Oczywiście jak na jamnika przystało, tylko wtedy kiedy sama ma na to ochotę.
Cóż, prawdziwe gwiazdy - jak wiadomo, miewają swoje humory . . .
Tak więc Kessi nadal " wodzi mnie na pokuszenie " po całej Polsce, a wygrywając sprawia mi ogromną radość, rekompensując częściowo brak potomstwa.
W roku 2001 zdobyła także zaszczytny tytuł : ZWYCIĘZCY KLUBU JAMNIKA u specjalnie zaproszonego na tę Klubową Wystawę, sędziego z Niemiec : Wolfganga TRUMPHELLERA.
ZACHCIANKA powtórzyła ten sukces w 2003 roku, u międzynarodowego sędziego, tym razem
ze Szwecji - pani Elizabeth RHODIN, która przyznała jej ten tytuł oraz dodatkowo
ZWYCIĘSTWO RASY !!! ( BOB ), na : Klubowej Wystawie Jamników w 2003 r.
W czasie gdy ZACHCIANKA " szaleje " na Wystawach, jej młodszej siostrze LAVENDZIE,
także CHAMPIONCE POLSKI - przypadła rola bardziej prozaiczna, lecz zdecydowanie ważniejsza
dla hodowli. Dzięki niej bowiem mogę kontunuować swoją pasję. Hodowla " Mała Amantka "
to hodowla może i mała ale za to z wielkimi ambicjami, której domeną
jest najlepsza jakość szczeniąt, nie zaś ilość miotów.
Skoro już spełniły się moje plany, dotyczące szczeniąt po WINNERZE della Canterana, a jego piękna
córka SEXBOMBA Mała Amantka rozpoczęła właśnie błyskotliwą karierę wystawową, przyszedł czas,
że z pamięci wyłonił się obraz przecudnej urody króliczego pieska, którego już gdzieś kiedyś widziałam.
Jego skończona w każdym szczególe piękność i coraz bardziej natrętna myśl, nie dawały mi spokoju !
Nie było rady, trzeba było jechać do Niego !
Tak więc, efektem wielu starań a także dzięki nieocenionej pomocy prawdziwego przyjaciela
i pasjonata tej rasy p. Dariusza KARASKA, któremu tą drogą pragnę serdecznie podziękować, nawiązałam
kontakt z właścicielką Renessans ORLANDA ... i w drogę do :
MŁODZIEŻOWEGO ZWYCIĘZCY ŚWIATA ( JWS )
MŁODZIEŻOWEGO ZWYCIĘZCY EUROPY ( EJS )
I N T E R C H A M P I O N A M U L T I C H A M P I O N A
MŁODZIEŻOWEGO CHAMPIONA ROSJI CHAMPIONA :
ROSJI SŁOWACJI LITWY ŁOTWY ESTONI UKRAINY
V - ce ZWYCIĘZCY EUROPY ŚRODKOWEJ i WSCHODNIEJ
ZWYCIĘZCY KLUBU JAMNIKA !!! Renessans ORLANDA .
To kolejne " szalone przedsięwzięcie " wydało na świat swoje owoce 03.10.02 r. w postaci
uroczej i bardzo obiecującej czwórki szczeniąt miot F. Z tego miotu jeden piesek
FLAMENCO in VEGAS " wrócił " do ROSJI i zamieszkał u boku swojego wspaniałego ojca.
Realizacja moich planów możliwa była, dzięki uprzejmości p. Svetlany BARANOVEJ - STOCKMANN
osoby niezwykle gościnnej, która dodatkowo poświęciła nam swój czas i pokazała nam największe
aktakcje turystyczne Sankt Petersburga. Tą drogą pragnę rownież Jej, serdecznie podziękować.
Przez krótki bo zaledwie kilkudniowy pobyt, mogliśmy rozkoszować się urokiem tego jedynego
w swoim rodzaju miejsca i chodzić ścieżkami, którymi chadzali także najwięksi carowie Rosji.
Z tej wyprawy pozostały nam liczne zdjęcia, a także cudowne wspomnienia " biełyjich nocy ",
i co najważniejsze piękne szczenięta po Renessans ORLANDO .
Tymczasem informuję, że hodowla " Mała Amantka ", w 2004 r. obchodzi 10 - lecie swojego istnienia !
Przez ten okres nie udało mi się sprawić aby psy urodzone w hodowli, miały możliwość odmiany przydomka, postanowiłam więc . . . . . całkowicie go zmienić !
Wraz ze zmianą nazwiska, wystąpiłam o przyznanie mi nowego przydomka hodowlanego i szczenięta
z kolejnego miotu przyszły już na świat z przydomkiem " E v a s i o n ". Jest to jedyna zmiana
dotycząca hodowli, ponieważ nadal mam zamiar utrzymać wysoki poziom rasy.
Pod tym względem, nic się nie zmieniło.
Najlepszym tego dowodem jest kolejny miot, który planowałam od dawna. Nie jest jednak łatwo
hodować, gdy podstawę  hodowli stanowi jedna suka. No cóż, ja mam swoje plany, a życie swoje
. . . bez przerwy sprawia mi nieoczekiwane figle.
Od kilku już dobrych lat obserwowałam jak doskonałe szczenięta daje jeden z najpiękniejszych
i najbardziej utytuowanych psów w Czeskiej Republice :
I N T E R C H A M P I O N M U L T I C H A M P I O N
MŁODZIEŻOWY CHAMPION CZESKIEJ REPUBLIKI
MŁODZIEŻOWY CHAMPION SŁOWACJI
CHAMPION : CZESKIEJ REPUBLIKI SŁOWACJI i POLSKI
ZWYCIĘZCA KLUBU 1999r. ZWYCIĘZCA KLUBU 2000r.
NAJLEPSZY PIES KLUBOWEJ WYSTAWY 1998r.
ZWYCIĘZCA WYSTAWY SPECJALISTYCZNEJ
ZWYCIĘZCA CZESKIEJ REPUBLIKI
ZWYCIĘZCA SŁOWACJI
CHAMPION CHAMPIONÓW !
T r i a s WINNIFRED
Rezultat tych obserwacji, przyszedł na świat 14.10.04 r. miot M .
Podczas pobytu w zawsze gościnnej Pradze, naszym przedwodnikiem była znana wszystkim kynologom
p . Lenka FAIRAISLOVA , której również pragnę serdecznie podziękować za zabranie nas do
najsłynniejszej, najlepszej i zapewne największej, czeskiej hodowli " z Debry ".
Hodowli z 40 - letnią tradycją, w której urodziło się wiele sławnych psów a także obecny
ZWYCIĘZCA ŚWIATA !!!
Jednocześnie postanowiłam importować córkę Trias WINNIFREDA do Polski.
W styczniu 2005r. przyjechała do Tarnowa CHANELL WINNIE z Ostrożskych Jezer.
W międzyczasie po długiej i nieuleczalnej chorobie odeszła od nas na zawsze niezapomniana
i wyjątkowa gwiazda hodowli - królicza ZACHCIANKA z Końskiego Raju FCI,
dzięki której dane mi było przeżyć na polskich ringach wiele pięknych i niezapomnianych chwil.
Dziękuję Ci moja ZACHCIANKO, już na zawsze pozostaniesz w moim sercu...
...zupełnie nieoczekiwanie, na skutek różnych przykrych zawirowań losowych - jesienią 2005r
przybyła do nas piękna, miniaturowa 2-letnia suczka QUOMTESS vom Rainerschlössl, pochodząca
ze znanej miłośnikom i hodowcom jamników w całej Europie, austriackiej hodowli z tradycjami.
Poprzednia jej właścicielka zażyczyła sobie jednak, aby pokryć " Koni " w najbliżeszej cieczce,
co w ramach umowy zawartej między nami musiałam dość niechętnie, ale jednak uczynić...
Jeszcze tego samego roku 17.11.05 r. w naszej hodowli przyszedł na świat, za sprawą
niestety ciężkiego porodu i ostatecznie nieuniknionej operacji cesarskiego cięcia - miot L.
Przez wiele godzin bezowocnego oczekiwania oraz różnych starań i zabiegów weterynaryjnych
stan KONICZYNKI i mających się narodzić szczeniąt, tylko się pogarszał...
A ja, każdej sekundy tego dnia żałowałam, że ją pokryłam, bo właśnie mogłam ją stracić...
i to na skutek nieprawidłowego ułożenia się jednego ze szczeniąt!
Brrrrrrr... prawdziwy horror !
Na szczęście, późnym wieczorem ale jednak wszyscy zdrowi i żywi wróciliśmy do domu
... z pełnym "koszykiem rozwrzeszczanych z głodu dzieci" QUOMTESS i JAZZa Corigentia.
Rok 2006 był dla naszej hodowli dużo łaskawszy bo obie " dziewczyny " rozpoczęły go
sukcesami wystawowymi, a i ja w końcu mogłam nieco się zrelaksować.
Królicza CHANELL WINNIE z Ostrożskych Jezer w lutym rozpoczęła "dorosły" CHAMPIONAT,
a ukończyła go w możliwie w najkrótszym czasie czyli w sierpniu, na rzeszowskiej wystawie!
Natomiast QUOMTESS vom Rainerschlössl ukończyła swój CHAMPIONAT na
KLUBOWEJ WYSTAWIE JAMNIKÓW w Środzie Śląskiej zdobywając "z rozpędu"
tytuł ZWYCIĘZCY KLUBU JAMNIKA !!! z czego nie ukrywam, jesteśmy ogromnie dumne!
Zwłaszcza, że został jej przyznany przez włoski autorytet kynologiczny Gianfranco BAUCHALA!
zaproszonego z gorącej Italii, na tę specjalistyczną, Klubową Wystawę Jamników 2006r.
Z radością informuję także, że zaprzyjaźniony z naszą hodowlą JAZZ Corigentia
( ojciec naszego miotu " L " ), również wywalczył tytuł ZWYCIĘZCY KLUBU JAMNIKA
w swojej rasie!
. . . "kwiliło nam jedno pisklątko", które przyszło na świat wskutek jednego lecz od dawna
już planowanego krycia mojej CHAMPIONKI LAVENDY z Końskiego Raju FCI, króliczym
I N T E R C H A M P I O N E M M U L T I C H A M P I O N E M
CHAMPIONEM NIEMIEC VDH CHAMPIONEM NIEMIEC DTK
CHAMPIONEM POLSKI CHAMPIONEM SŁOWACJI i CHAMPIONEM ROSJI
MŁODZIEŻOWYM CHAMPIONEM POLSKI
4 - krotnym !!! ZWYCIĘZCA KLUBU JAMNIKA w Polsce !!!
VIKIEM Krestos
Z tego skojarzenia 16.05.06 r. przyszła bowiem na świat nasza jedynaczka miot I
E v a s i o n ISABELL. Było to ostatnie dziecko
LAVENDY.
Więcej postanowiłam jej nie kryć, więc przeszła na zasłużoną emeryturę.
W 2006 roku, tuż przed Bożym Narodzeniem 16.12.06r. przyszedł na świat,
pierwszy miot CHANELLKI z Ostrożskych Jezer - miot V
Ojcem tego miotu został syn naszej " Koniczyny " i wspomnianego już JAZZ'a.
W miocie były 4 szczenięta, wśród nich tylko jedna " dziewczynka ",
ale za to wyjątkowej urody ! Od początku było jasne, że z nami zostaje.
Dwóch chłopców z tego miotu zostało eksportowanych za granicę,
jeden do Grecji, drugi do Dani, trzeci pojechał do naszej stolicy.
To narazie wszystko ale zapewne niebawem " ciąg dalszy " naszej histori nastąpi . . .
Serdecznie pozdrawiam tych wszystkich,
którym chciało się czytać tę trochę przydługą historię hodowli.
z k y n o l o g i c z n y m p o z d r o w i e n i e m
Lucyna Pasierbek
Copyright © 2004 by
Webmaster : a r a b e s c a
Wszelkie prawa zastrzeżone !
Alle Rechte Vorbehalten !
All Rights Reserved !